niedziela, 23 marca 2014

PoRadnik, czyli wrażenia po spotkaniu

PoRADNIK – (Czy) TANIE wychowanie? 


Każdy miał kiedyś w ręku jakiś poradnik... Wiemy jak wyglądają jeszcze zanim je kupimy.

Więc po co je kupujemy? Chwila słabości? Oczywiste i proste rozwiązanie problemu? Na pewno łatwo przyswajalne!


Pierwsze spotkanie dyskusyjne udało się nad wyraz!
18 marca spotkaliśmy się w czytelni Biblioteki WPUW, żeby podyskutować o poradnikach. Przede wszystkim tych pedagogicznych.
Tematyka okazała się bardzo aktualna i na tyle przyjazna, że w rozmowie poruszyliśmy bardzo dużo aspektów poradnikowego trendu. Od zwykłej sprzedaży i działań marketingowych, na które wystawiani są kupujący owe książki, po refleksje czy w poradnikowym szaleństwie nie tkwi przypadkiem obraz całej współczesnej cywilizacji? Przykra konstatacja, że poradniki są konsekwencją zaniku relacji między ludźmi. Bo dlaczego kiedyś, zamiast sięgać po zadrukowane kartki z radami, ludzie radzili się starszyzny, kogoś, kto doświadczył podobnej sytuacji, był mądry życiem, spotykali się i rozmawiali, a dziś unikamy konfrontacji z drugą osobą.
A może kupowanie i zgłębianie takich lektur jest przejawem refleksyjności i mądrości rodzicielskiej, co wydaje się być dość egzotycznym pomysłem.
Wszystko zależy od perspektywy, którą przyjmiemy! Bo gdyby uznać, że poradnik niekoniecznie jest samym złem ale niesie wartościowe treści? Wtedy, może to tylko my, jako „oświeceni pedagodzy”, mamy uprzedzenia?
I co mówią o poradnikach ich tytuły?
A wybrane fragmenty? Gdy na końcu postanowiliśmy przeczytać kilka krótkich akapitów różnych prac, zawrzało. Bo jak to??? TAK pisać? Przecież to nie do pomyślenia!
Chodzi o dobro dziecka czy rodzica? Przecież z punktu widzenia pedagogiki...
itd...
W związku z tym...

...pytanie dalej pozostaje otwarte.
Trudno było znaleźć odpowiedź w ciągu półtorej godziny, które upłynęło bardzo szybko, zwłaszcza, że każdy chciał zabrać głos w dyskusji.
Tym przyjemniej nam się rozmawiało, że warunki na to pozwalały. Zacisze wydziałowej czytelni, towarzystwo książek, w tym tytułowych poradników, sprawiły tylko, że klimat sali zajęciowej, która niekoniecznie musi się pozytywnie kojarzyć, rozmył się zupełnie i było to RZECZYWISTE SPOTKANIE OSÓB, o które przecież chodzi w idei Quaero. W tym miejscu, podziękowania należą się pani mgr Urszuli Pawłowicz, kierowniczce Biblioteki Wydziału Pedagogicznego, która zaangażowała się w projekt Spotkań Akademickich Quaero i poRADNIK.

Jeśli chodzi o wnioski po spotkaniu: po pierwsze, więcej!
Już planujemy kolejne tematy do dyskusji, wynikające trochę z pierwszej dyskusji, i do niej nawiązujące, ale ostatecznie podejmujące inny aspekt poradników.
Tymczasem, oficjalny temat niech pozostanie niespodzianką. A najbardziej niecierpliwym pozostają dyskusje toczone szeptem gdzieś w kuluarach...
Ale już niedługo pojawi się więcej informacji na ten temat!




tekst S.Podbielska
fot. M.Piekart 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz